SUKCES LITERACKI
Miło nam poinformować, że wiersz Aleksandry Wróbel z klasy 3cg znalazł się w almanachu pokonkursowym XV Ogólnopolskiego Przeglądu Małych Form Teatralnych im. Adama Luterka. Motywem przewodnim konkursu mającego na celu rozpropagowanie twórczości Tadeusza Różewicza, a także Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Jakiś fragment rzeczywistości" była interpretacja słowa „śmieci”. Temat konkursu nie sprzyjał radosnemu spojrzeniu na świat, wszak stajemy się wielkim śmietnikiem słów, o czym możemy przeczytać w wierszu Oli.
Istoty-wysypiska
Wyrzucane jak śmieci na wysypisko,
w każdy kąt, kącik, ukryty zakamarek.
Celowo bądź bezmyślnie, niekiedy machinalnie,
jakby były zaprogramowane do ranienia.
Wypadają z naszych ust, lecąc,
niczym naiwny ptak, kończący swój lot w blasku okna.
Zaślepione w swej wolności rozbijają delikatne, szklane serca,
powodują nieszczęścia, zwady, konflikty, wojny.
Niszczą owocujące relacje jak nieodpowiednio zutylizowane odpady.
Tym właśnie są - śmieciami.
Zamiast do recyklingu trafiają na niewinne wysypisko - drugiego człowieka.
Gdybyśmy tylko umieli je odpowiednio segregować, miarkować ich rażącą siłę.
Naprawiać krzywdy nimi wyrządzone.
Zatamować krwawienie serc, zranionych ich ostrymi krawędziami.
Czy natura ludzka kiedykolwiek pozwoli na ich utylizację?
Skoro słowo raz rzucone na wiatr, tworzy ranę, która nie chce się zabliźnić.
Słowa-śmieci ranią bardziej niż sztylet wbity prosto w serce.
To niekończące się tortury odpadami naszej nieostrożności.
Nie uniknęli tego nasi przodkowie, nie unikniemy tego my.
A nasi potomkowie? Czy pokonają klątwę wolności słowa?
Czy zapomną o każdym ostrym jak brzytwa odpadzie w lesie swoich uczuć?
Wydaje się nierealnym, by naprawić wieki bałaganienia.
Skoro istoty-wysypiska, zaśmiecają i są zaśmiecane.
A gubi je to, co piękne i zarazem mrożące krew w żyłach.
Przywilej „słowo”, do którego wypowiadania mamy prawo,
lecz jak bardzo musimy go miarkować, by nie zadał ostatecznego ciosu?
Serdecznie gratulujemy!
Opiekun: Dominika Kamińska